Legenda

Drogi podróżniku.
Zapewne nie znasz historii o powstaniu Nadistot. Pewnie zastanawiasz się, skąd są? Czemu są uważani za morderców? Czemu każdy z nas się ich boi? Usiądź wygodnie i posłuchaj historii o paru nastolatkach i sekrecie, który do dzisiaj gnębi nasze dusze.

W 1890 roku, pewna grupka nastolatków, postanowiła wyruszyć z rodzinnej wioski w poszukiwaniu przygód po świecie. Była ich siódemka. Trójka dziewczyn i czterech chłopaków. Byli wszyscy dla siebie jak rodzeństwo. Wspierali się, pomagali sobie nawzajem i razem przeżywali każdy ból. Każdy z nich był w czymś wyjątkowy. Susan, jedna z sióstr, była strasznie zalotna, lecz i zamknięta w sobie. Charakterystyczne były jej czerwone oczy. Cristine. Jedna z tych bardziej pobudliwych. Nie widziała nigdy wad, zawsze szukała pozytywów. Umiejętność grania na instrumentach, była jej wielką zaletą. Hannah. Chyba jedna z najbardziej spokojnych istot, chodząca po tej ziemi. Ciężko było ją wytrącić z równowagi, a okulary na jej oczach, dodawały jej powagi. Jason, najstarszy z całej gromadki. Szybko zapamiętywał drogi, a także łatwo wyłapywał, czym jest dana potrawa, mając zasłonięte oczy. Ubierał się elegancko, lecz z pazurem. Jego przeciwnikiem, którego wręcz nie trawił, był Mike. Uwielbiał dzwoneczki, dlatego nosił jeden na szyi. Był strasznie gibki i zwinny, przez co ciężko było go trawić, a za to przedrzeźniał swojego najstarszego brata. Thomas, był bardzo specyficznym człowiekiem. Ciemne, brązowe włosy i zawsze był ciepły. Często chorował, kiedy zimna przychodziła, więc ubierał się dwa razy grubiej niż powinien. Ostatni z tej gromadki, jest Victor. Najbardziej wredny i cichy typ na świecie. Jedynie, komu ufał, to Cristine, ponieważ tylko ona wystawiła do niego rękę, gdy ten potrzebował pomocy. Po prostu się w niej zakochał.

Po wielu tygodniach podróży, mieli zatrzymać się w jednej z wiosek, by uzupełnić zapasy. Wtedy znaleźli mapę, która miała z pięć milionów lat. Nikt z nich nie wiedział, jak to możliwe, ale treść tej oto mapy, ich zaciekawił. Tego w sumie szukali. Przygód. Według mapy, mieli się skierować na kierunek, gdzie widać i księżyc i słońce. Nikt z nich nie wiedział, co to może być za miejsce. Gdy dotarli do wioski, wielokrotnie się pytali o takie miejsce, lecz nikt nie wiedział. W nocy, Victor postanowił powiedzieć Cristine, co do niej czuje. Ta jednak odepchnęła jego miłość, ponieważ kochała Thomasa. Ten się wściekł i wyszedł z domu. Cristine, natychmiast chciała go poszukać lecz... Usłyszała staruszkę, która szeptała do niej "podejdź". Ta zrobiła to jak zaczarowana. Pamiętała te słowa, jakby było to wczoraj...
Nie idźcie dalej. To was zgubi, was i cały świat. Księżyc i słońce skupiają się tylko raz na wiele tysięcy lat przy lesie Darksin. Ostrzegam cię, nie idź tam, to was zgubi...!
Dziewczyna jednak nie posłuchała i od razu wybudziła resztę, by powiedzieć, czego się dowiedziała. Okazało się, że staruszka miała rację, a las Darksin, był niedaleko stąd. Natychmiast postanowili wyruszyć. Podróż trwała jeden dzień, a gdy stanęli na środku lasu, zobaczyli, że drzewa się rozchylają na boki, ukazując i słońce i księżyc na niebie. Obok nich stanął Victor, patrząc na ten sam widok W tym momencie, zaczęło się ich przeznaczenie.

Victor po całym widowisku, uderzył agresywnie Thomasa. Zaczęła się bójka. Wszyscy zaczęli sobie skakać do gardeł. Cristine natychmiast podniosła głos z łzami, żeby wszyscy przestali. Grupka młodzieńców natychmiast poczuła, jak pod ich nogami trzęsie się ziemia. Zanim jakkolwiek zareagowali, zaczęli lecieć w głąb jaskini. Każdy się złapał każdego, oprócz Victora, który został potraktowany jak cień. Wszyscy upadli na twardy grunt, ale jakimś cudem nikt się nie połamał, oprócz Victora. Złamał sobie nogę, lecz mógł wstać. Cristine pomogła mu wstać, lecz ten ją natychmiast odepchnął, ukazując swoje mroczne oczy. Dziewczyna prawie zalała się łzami, lecz Hannah, szybko ją do siebie przytuliła, patrząc na chłopaka, zabójczym wzrokiem. Cała gromada ruszyła w głąb jaskini. Gdy Jason zrobił krok, szybko się cofnął, czując, jak guzik się zapada. W jakiś sposób, wszystkie pochodnie się zapaliły. Thomas wziął jedną z pochodni i złapał Cristine za rękę. Susan, chodziła przy Jasonie, a Hannah, przy Mike'u. Victor ponownie był sam. Gdy przeszli przez korytarz, znaleźli siedem trumien i wielki przycisk na ziemi. Victor z ciekawości, podszedł do środka trumien, nadeptując na przycisk. Cristine, chciała natychmiast go złapać, lecz Thomas ją powstrzymał. Z trumien wyleciało siedem płomyków. Czerwony, granatowy, różowy, morski, pomarańczowy, czarny i żółty. Każdy płomień się wzniósł w powietrze, mówiąc.

Wolność...

Każdy z płomieni natychmiast rzucił się w stronę ofiar, dzieląc się na dwie części. Przemiana była bolesna, a w szczególności w ten nie określony dzień i nieokreśloną noc. Victor cierpiał najbardziej, czując, jakby coś go rozrywało. Cristine, ta, co najmniej cierpiała, podbiegła do swojego przyjaciela, lecz ten natychmiast ją zaatakował. Cristine natychmiast odskoczyła, trafiając w wielkie, włochate łapy wilkołaka. Dziewczyna pisnęła, zauważając dwie, wielkie bestie. Susan spojrzała na Hannah, która zaczęła się dusić. Platforma, na której stali, wzniosła się w górę. Wszyscy ujrzeli, jak niebo pokrywa się czernią. Cień zniknął, a pozostała szóstka, ogarniała myśli po tym, co się stało. Wiedzieli, że Victor cierpiał i będzie chciał opanować świat. Lata im zajęło, żeby opanować swoje umiejętności, a przy okazji, poznali swoich odpowiedników, plus odpowiednik Victora. Cienista dziewczyna, która towarzyszyła swojemu braciszkowi, co miał głos niczym skowronek.

Po dziesięciu latach, trzynastka nadistot, stanęła twarzą w twarz z Victorem. Ciemnym sercem i duszą, co chciał jedynie zemsty. Walka, była podczas burzy. Cała dwunastka walczyła z Czarnym. Czemu dwunastka? Bo Cristine, jedynie co robiła, to stała, patrząc na ciemne oczy Victora. Z boku rzucił się na nią, jego cienisty towarzysz i zacharczał na jej twarz. Victor tylko podszedł, własnie mając zadać cios, lecz dziewczyna, zebrała się w sobie, mówiąc słowa swojej matki.
Gdy słońce zgaśnie, a mrok przybędzie...
Wezwij mnie, jaskółko, przyleć na swych skrzydłach.
Wyląduj na gałązce, droga jaskółeczko, patrząc na to, jak Ona miecz dobędzie...
Zadaj ostatni cios, a jego oczy, iskrzące na bursztynach.
Padną martwe, gasnąc na zawsze.

W ręce Cristine, ukazał się miecz, który przebił serce Czarnego, a ten padł obok niej martwy. Jego towarzysz, również zniknął. Dziewczyna, cała roztrzęsiona, wstała, patrząc na to, jak cień, podnosi się, ukazując pustą i czarną posturę Czarnego. Wszyscy zrobili wokół niego krąg, wymawiając zaklęcie zaklinające. Otworzyli pod Nim wielką wyrwę, prowadzącą do czeluści. Od tamtej pory nikt nie wiedział, co się stało z resztą towarzyszy.

Od tej historii, minęło 120 lat. Nadistoty rozprzestrzeniły się, na wielką skalę, a głównie wampiry. Ludzie nie akceptowali nadistot, przez co są ich wrogami numer jeden. Mimo to, istoty chcą sojuszu z ludźmi, mimo tego, co Czarny zrobił temu światu. Legenda głosi, że pewnego dnia, Czarny powróci, by się zemścić na wszystkich, co go zranili. Pojawi się grupa nadistot, która zniszczy jego plany. Co tak naprawdę się stanie? Aktualnie się tego nie dowiemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz